Kalendarz adwentowy dla dzieci z aktywnościami to zdecydowanie opcja bardziej zaawansowana od zwykłego kupionego w...
Świąteczne ciasteczka bezglutenowe i bezmleczne
Przepis na te ciasteczka powstał z mojej głębokiej potrzeby. Od kilku miesięcy jesteśmy na diecie bezglutenowej, a od kilku lat na bezmlecznej (skaza białkowa młodszego syna doprowadziła do marszu alergicznego, ale sytuację już kontrolujemy).
Sklepowe produkty albo nie pasują nam składem, albo są po prostu wstrętne. W naszym regionie, na Śląsku cieszyńskim jest taka tradycja świąteczna jeszcze z czasów zaborów. Gospodynie w okresie przedświątecznym prześcigały się w pieczeniu drobnych ciasteczek. Im więcej rodzajów, a każdy inny, im ciasteczka bardziej widowiskowe, smaczne i drobne (bo mniejsze są misterniejsze i bardziej czasochłonne, a więc gospodyni zaradniejsza, że znalazła czas na ich wykonanie), tym większy prestiż i uznanie. Ciasteczka pieczono także na większe rodzinne wydarzenia, jak śluby czy później komunie. Nie wyobrażam sobie świąt bez nich!
Musiałam spróbować tak zmienić przepis, aby pasowały nam do wymogów żywieniowych. Uwierzcie mi, składnik który zapewne wiele z was zdziwił jest niewyczuwalny w smaku i zapachu, a robi różnicę konsystencją podczas pieczenia. Smalec po prostu bardziej przypomina masło niż tłuszcze roślinne. Jeśli macie obawy, spróbujcie upiec ciasteczka z połowy porcji, zmniejszając składniki i połowę (jajko może zostać jak jest w przepisie).
Nie przedłużając, oto przepis i życzę smacznego!